Drukuj 
17 NIEDZIELA ZWYKŁA
29.07.2018

«Szedł za Nim wielki tłum, bo oglądano znaki, jakie czynił.» [J 6,2a]

17 NIEDZIELA ZWYKLANiewiele twojej wiary potrzeba Panu, by mógł zdziałać cud. Wystarczy maleńki przebłysk, mimo, iż po chwili może schować się ze strachem. Wystarczy ziarenko gorczycy, by z Bożą pomocą wyrosło z niego drzewo, w cieniu którego będzie mogło się schronić wszelkie istnienie.

         Jezus nie zważa na wątpliwości. Podejmuje się tego przebłysku wiary, choćby po ludzku wydawało się to nie możliwe. Dokonuje cudu rozmnożenia - jak mówi dzisiejsza Ewangelia - na oczach wszystkich.

         Jezus, podobnie jak apostołów, powołuje także i ciebie - abyś pomógł Mu zaspokoić potrzeby ludu. On nie czeka, aż ktoś się upomni, aż poprosi o pomoc. Wzywa każdego z nas do wrażliwego patrzenia i otwartych oczu, do patrzenia sercem.

         Jezus patrzył sercem - wiedział, że lud był głodny, dlatego nie pytał "a może byście coś zjedli?", ale od razu przystąpił do działania. Nie przeszkodził Mu w tym nawet brak wiary Apostołów. Co więcej, nie była to - jak to się teraz określa - "kiełbasa wyborcza", ale raczej zapowiedź całkowitej ofiary z siebie – w Eucharystii («Gdy więc Jezus poznał, że mieli przyjść i porwać Go, aby Go obwołać królem, sam usunął się znów na górę»).

         Pamiętaj! W chrześcijaństwie nie chodzi tylko o to, aby kupić bułkę. Chodzi również o to, by ją podać tak, jak by to zrobił Jezus.